Radomiak Radom w elicie
Są kluby, dla których gra w Ekstraklasie to niemal obowiązek, ale jest ich zaledwie garstka. Istnieją też takie, które na takim poziomie spędziły wiele sezonów i każdy kolejny nie jest dla nich niczym szczególnym. Ogromna większość piłkarskich ośrodków może jednak jedynie pomarzyć o występach w elicie, dlatego kluby pokroju Radomiaka Radom pielęgnują pamięć o każdym sezonie spędzonym w najwyższej klasie rozgrywkowej.
20 czerwca 1984
Ta data przez wielu kibiców zielono-biało-zielonych uważana jest za najpiękniejszą w dziejach ekipy ze Struga. To właśnie tamtego dnia Radomiak świętował zwycięstwo w rozgrywkach II ligi, których pokłosiem był awans do I ligi, czyli dzisiejszej Ekstraklasy. Ostatecznie Radomski zespół w 30 spotkaniach odniósł 15 zwycięstw, zanotował 11 remisów i poniósł 4 porażki, dzięki czemu zgromadził 41 punktów – o 7 więcej niż druga w tabeli Polonia Bytom.

Piłkarze i sztab szkoleniowy Radomiaka przed rozpoczęciem rozgrywek I ligi w sezonie 1984/85
Źródło: commons.wikimedia.org
Udany początek
Pierwsza kolejka sezonu 1984/85 przyniosła sympatykom Radomiaka wielką radość. Ich ulubieńcy pokonali na własnym obiekcie Bałtyk Gdynia 3:0 i objęli prowadzenie w tabeli najwyższej klasy rozgrywkowej. Co ciekawe, zespół z Radomia czołową lokatę utrzymał aż do czwartej serii spotkań. Po triumfie nad Bałtykiem przyszło bowiem zwycięstwo nad ŁKS-em Łódź, a następnie podopieczni Józefa Antoniaka zremisowali z Zagłębiem Sosnowiec. Pozycję lidera Radomiak utracił dopiero po wyjazdowej porażce 0:2 z Pogonią Szczecin w czwartej kolejce.
Słoneczna jesień
Rundę jesienną zmagań 1984/85 radomska ekipa zakończyła ostateczne na znakomitym piątym miejscu w tabeli. Fanom przychodzącym na Struga najbardziej utkwiły w pamięci pojedynki z Legią Warszawa i Widzewem Łódź. W tym pierwszym po festiwalu sędziowskich pomyłek padł remis. W tym drugim natomiast przy szczelnie wypełnionych trybunach Radomiak zwyciężył 1:0, a gola na wagę kompletu punktów zdobył z rzutu karnego Paweł Zawadzki.
Smutna wiosna
Wiosna w wykonaniu zielono-biało-zielonych nie była już tak udana jak jesień. – „O tym, że spadniemy z ligi zadecydowano zimą w trakcie przerwy w rozgrywkach. Niestety, taki był wtedy układ wśród klubów Ekstraklasy” – powiedział po latach Marek Wojdaszka, ówczesny napastnik ekipy ze Struga. Tylko trzy zwycięstwa, cztery remisy i aż osiem porażek – to bilans Radomiaka w rundzie wiosennej, który sprawił, że beniaminek w tabeli zdołał wyprzedzić tylko Wisłę Kraków, co poskutkowało spadkiem do II ligi. Co najsmutniejsze, radomski team przed ostatnią kolejką miał jeszcze nadzieję na utrzymanie. Piłkarze pod wodzą Józefa Antoniaka w trzydziestej serii spotkań pokonali 5:1 Górnik Wałbrzych, ale pozostałe mecze rozstrzygnęły się na ich niekorzyść. Do upragnionego utrzymania zabrakło zaledwie dwóch goli, gdyż Śląsk Wrocław, który zajął ostatnie „bezpiecznie” miejsce, zgromadził tyle samo punktów, ale miał lepszy bilans bramkowy.
Kadra Radomiaka w sezonie 1984/85
Bramkarze: Krzysztof Koszarski, Jan Makowiecki.
Obrońcy: Ryszard Mrozek, Arkadiusz Skonieczny, Marek Sadowski, Paweł Zawadzki.
Pomocnicy: Włodzimierz Andrzejewski, Adam Benesz, Mirosław Banaszek, Andrzej Niedziółka, Janusz Pietrasik, Marek Ogorzałek.
Napastnicy: Janusz Rybak, Mirosław Sajewicz, Andrzej Szymanek, Marek Wojdaszka, Leszek Zgutka.